W piątek (25.11) z inicjatywy pani Anity Wygony - Wątor, pod opieką pani Katarzyny Twardosz oraz pani Moniki Błachut wybraliśmy się do Teatru Ludowego w dzielnicy Nowa Huta w Krakowie.
Po wejściu do budynku powitała nas bardzo miła obsługa, która pokazała nam drogę do sali, w której miała odbyć się nasza sztuka teatralna. Kiedy w końcu otrzymaliśmy bilety, pełni ciekawości weszliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsca. Po chwili zgasły światła, a na scenę wyszedł pierwszy aktor.
Spektakl opowiadał o wygodnie i dostatnio żyjącym towarzystwie z wyższych sfer Paryża zabawiającego się regularnie, organizując co wtorek kolacje, na które przyprowadzają życiowych nieudaczników. To rodzaj konkursu, wygrywa ten, kto przyprowadzi największego „głupca”. Bogaty wydawca, Pierre Brochant, wydaje się mieć wygraną w kieszeni. Zaprosił niezbyt rozgarniętego księgowego, którego pasją jest budowanie makiet z zapałek. Niestety, tuż przed wyjściem na kolację Pierre ulega kontuzji, która nie pozwala mu wyjść z domu. I tak obaj panowie mądrala i głupiec zostają uwięzieni w mieszkaniu Pierre’a, przez które przetoczy się wir nieprzewidywalnych wydarzeń.
Aktorzy wybrani przez Tadeusza Łomnickiego do obsady „Kolacji dla głupca” w stu procentach spełnili warunki decydujące o sukcesie spektaklu. Paweł Kumięga mądrze zagrał tytułowego głupca, znakomicie akompaniował mu Jacek Wojciechowski w roli Bronchant. Świetną kreację nadprogramowego inspektora skarbowego stworzył Jan Nosal. Z wdziękiem i świadomością swoich ról zagrali Marta Bizoń, Iwona Sitkowska oraz Maciej Namysło.
Cały wyjazd zadziałał na grupę integrująco, w minibusie śmiechów i żartów nie było końca.
Alicja Mardaus kl.7a